piątek, 4 kwietnia 2014

Śmierdząco wszędzie, cuchnąco wszędzie… WIOSNA!



Przyszła wiosna, a wraz z nią coroczny smród w autobusach, tramwajach, metrze, pociągach etc. Odór pochodzący od ludzi, którzy są pokłóceni z wodą i mydłem, którzy kąpiel traktują jako największy koszmar, którzy tym samym zatruwają innym pasażerom podróż. Między innymi mnie. Ten odór jest nie do zniesienia! Ludzie! Zacznijcie się myć! Porządnie szorować. Mydło i woda nie szczypią, nie parzą, naprawdę wam pomogą...

wtorek, 18 marca 2014

Chcesz pracować na wysokich obrotach? Jedz z głową!



Niezdrowe odżywianie w pracy jest problemem niejednego z nas. Przez zagonienie i brak czasu posilamy się byle czym, byle gdzie i byle jak. Pokłosiem tego są nadprogramowe kilogramy, które później trzeba spalać z Elą Chodakońską! A lato już za pasem. Ani się obejrzymy, a trzeba będzie wyjść na plażę z obwisłym (niczym poporodowym) bebechem, odwłokiem „oblanym” cellulitem i kulasami niczym dwiema toczącymi się parówkami. Chcę Was przed tym uchronić. Od TERAZ dbamy o to co jemy w pracy...okej? Zastosujcie się do moich 5 porad, a każdy dzień będzie pełen energii, radości i chęci do działania. A przecież o to w tym wszystkim chodzi....

czwartek, 27 lutego 2014

Pączkujecie już? Dziś wypasiony Tłusty Czwartek!


Pączek w lukrze czy faworek z cukrem pudrem? Który z produktów padnie jutro waszym łupem? Baaa! Którego z nich będziecie męczyć od świtu do nocy, bo nie wierzę, że skończy się na niewielkiej degustacji. U mnie z pewnością NIE! Każdy z nas zna przesąd, który brzmi: „kto nie zje pączka w Tłusty Czwartek, temu nie będzie się wiodło w życiu”. Chcecie, aby tak wyglądało wasze życie? Chcecie prowadzić niewiodącą się egzystencję? Tak też myślałam. A zatem żyjmy jak Pan Bóg przykazał. Oto mój dzisiejszy plan dnia!

wtorek, 14 stycznia 2014

Kupa pamięci Alika

To już ponad rok gdy nie ma z nami Alika - najpopularniejszego kota w Polce, a jednocześnie oddanego towarzysza prezesa Jarosława Kaczyńskiego (jak podaje wikipedia: znanego hodowcy zwierząt futerkowych). Może nie tak wiernego jak poseł Hofman - pamiętamy przecież o ucieczce kota do sąsiadów (mały dezerter!), ale jednak. Jego odejście, które nastąpiło dokładnie 10 listopada 2012 roku spadło na nas wszystkich niczym grom z jasnego nieba. Najpierw było niedowierzanie, zaklinanie rzeczywistości, a następnie ogromny smutek. Udręka z powodu odejście Alika była niemalże namacalna. 

niedziela, 5 stycznia 2014

Postanowienia noworoczne - może tu znajdziecie inspirację...

I się zaczęło. Postanowienia noworoczne. Co za nudy. Z każdej strony słychać głosy ludzi, którzy dzielą się swoimi postanowieniami na nowy 2014 rok. W telewizji, w radio, w kolejce do rzeźnika czy geriatry. Wydaje nam się, że to jest moment, w którym zaczynamy zapełniać czystą kartę. Odnosimy wrażenie, że możemy zmieniać rzeczywistość, że mamy na nią ogromny wpływ. A zatem rozpoczynamy wielkie planowanie naszej przyszłości. Przyszłości, która ma nas doprowadzić do sukcesu. Z ust większości ludzi padają zatem najróżniejsze deklaracje: - Od nowego roku zaczynam ćwiczyć z Panią Ewą „Chodakońską”, - Oh, zero glutenu, zero cukru, zero nabiału, przechodzę na dietę Kayah! - Chcę być jak Jean Claude van Damme (ewentualnie Jarosław Kaczyński), pragnę zrobić szpagat pomiędzy dwoma ciężarówkami. To oczywiście niektóre zasłyszane postanowienia noworoczne. Każde z nich inne, wyjątkowe, po prostu wasze.

poniedziałek, 30 grudnia 2013

Badź unikalna w sylwestra




Sylwester to taki dzień w roku, w którym chcemy wyglądać wystrzałowo niczym raca odpalona na stadionie, błyszczeć i olśniewać. Chodzi mi oczywiście o damską część Czytelników (Panowie cokolwiek by nie zrobili… klapa). Nieważne czy wybieramy się do klubu nocnego, Klubu Seniora, czy po prostu będzie to sylwester "pod chmurką". Mamy oślepiać swoim blaskiem zarówno kobiety, jak i mężczyzn, którzy tego dnia będą nam towarzyszyć.

czwartek, 21 listopada 2013

Świętuj w stylu Disney`a



Tort, papierowa serpentyna, balony – tak większości z nas kojarzy się urodzinowe party. Jeśli komuś trudno zgodzić się z tym stwierdzeniem – trudno. Nie psujcie koncepcji autorce (nie mam innej). Lecimy dalej… takie przyjęcie(zakrapiane alkoholem w przypadku osób pełno letnich, wiadomo!) zwykle jest miłym spotkaniem solenizanta z rodziną i przyjaciółmi. Albo tylko z rodziną? Tylko przyjaciółmi? Jak kto woli. Goście przez kilka dobrych godzin biesiadują, tańcują, podśpiewują (jakieś karaoke?). Czyż nie tak bawi się większość społeczeństwa? Banalnie, małostkowo, po prostu nudno. Mam nadzieję, że wasze urodziny w taki sposób były spędzone po raz ostatni. Wierzę, że zainspiruję was do klawego świętowania, a właściwie nie ja…