czwartek, 21 listopada 2013

Świętuj w stylu Disney`a



Tort, papierowa serpentyna, balony – tak większości z nas kojarzy się urodzinowe party. Jeśli komuś trudno zgodzić się z tym stwierdzeniem – trudno. Nie psujcie koncepcji autorce (nie mam innej). Lecimy dalej… takie przyjęcie(zakrapiane alkoholem w przypadku osób pełno letnich, wiadomo!) zwykle jest miłym spotkaniem solenizanta z rodziną i przyjaciółmi. Albo tylko z rodziną? Tylko przyjaciółmi? Jak kto woli. Goście przez kilka dobrych godzin biesiadują, tańcują, podśpiewują (jakieś karaoke?). Czyż nie tak bawi się większość społeczeństwa? Banalnie, małostkowo, po prostu nudno. Mam nadzieję, że wasze urodziny w taki sposób były spędzone po raz ostatni. Wierzę, że zainspiruję was do klawego świętowania, a właściwie nie ja…

Inspiracją, w rzeczy samej będzie dla Was Miley Cyrus – w ostatnim czasie ulubiona gwiazda telewizji MTV. Nasza seksowna wykonawczyni hitu Bllured lines podczas gali MTV VMA 2013 za kilka dni będzie świętować swoje 21 urodziny w dość specyficzny sposób. Miejscem urodzinowego party będzie loch z przeznaczeniem do… seksu. Wszędzie mają się przewijać klatki, łańcuchy, kajdanki. Jednym słowem, istne sadomasochistyczne piekiełko. 
 
Dla młodszej części moich Czytelników (a wiem, że i tacy są) sado maso, czyli sadomasochizm jak podaje Wikipedia (inaczej wiedza ludu - nie zawsze ciemnego) jest rodzajem zaburzenia preferencji seksualnych, w którym osoba preferuje aktywność seksualną związaną ze zniewoleniem, zadawaniem bólu lub upokorzeniem. Hmmm… pytanie tylko co może się kryć za tą definicją. Domyślam się, że Pan Leszek już zemdlał

- Panie Leszku, czy ma Pan jakieś propozycje?
Cisza.  

W takim razie pozwolę sobie odpowiedzieć na  pytanie. Za tą definicją może kryć się wszystko. Począwszy od kneblowania gości, przez chłostanie, aż po wylewanie wosku...ze względu na młodszą część Czytelników na tych przykładach poprzestanę

Jak widać, dziewczyna potrafi się bawić. Nie ukrywam, że pozazdrościłam jej tego party. Niestety moje urodziny już się odbyły, imieniny również, ale przed nami Barbórka? Mikołajki? Dzień Odlewnika? Cokolwiek, każdy powód jest dobry do świętowania. Dlaczego by nie świętować w taki właśnie sposób?
Na tę właśnie okoliczność przygotowałam małe co nieco. Odwiedziłam sex shop i proszę bardzo…oto mój zakup – maska! Jak powiedział miły ekspedient „idealna do zabaw „sado maso”. I jak Wam się podoba? Czy kogoś z Was natchnęłam do „świętowania inaczej”? 

Zachęcam do dzielenia się pomysłami!  

1 komentarz:

  1. Pani blogerka lubi sado maso? :> Polecam jeszcze pejcz i trochę lateksu albo więcej niż trochę :P

    OdpowiedzUsuń