środa, 21 marca 2012

Pachnie wiosną!




Monia Lisa zyskuje rozgłos  z prędkością światła. Jakiś czas temu szef jednej z rozgłośni poprosił mnie i moją koleżankę o prowadzenie ambitnego programu na antenie jego radia. Jak na ambitny program przystało nosi równie ambitną nazwę "Między nami kobietkami". Ponieważ znamy się już dość długo, ufam wam i chcę dzielić się swoją twórczością. Dlatego też postanowiłam zamieścić fragmenty naszej rozmowy, która w tym tygodniu została po raz pierwszy puszczona w eter...
 
Warsztaty radiowe:

Agnieszka: Spójrz w kalendarz, jaki mamy wkrótce dzień?

Monia Lisa: Hm, do moich urodzin ponad miesiąc (notabene 24!), do wakacji, obrony pracy magisterskiej jeszcze więcej, poproszę o podpowiedź. Widzisz, że się gubię!
Agnieszka: Już niedługo, a dokładnie 21 marca mamy pierwszy dzień wiosny. Czy z tej okazji przygotowałaś panią Marzannę?

Monia Lisa: Nie, milejdi Marzanna jeszcze nie ustrugana, ale domyślam się, że Twoja jest już gotowana na podwodne hece, opowiedz o niej.

Agnieszka: W tym roku ustrugałam ją z brzozy. Wiesz, to jest europejska Marzanna.

Monia Lisa: Toż to Pinokio!

Agnieszka: Nie, proszę, nie obrażaj jej, Wracając do opisu Marzanny...problem w tym, że stoi nagusieńka, muszę ją ubrać w jakieś szmatki. Część już mam, drugą część chciałabym...

Monia Lisa: Liczysz na mnie mam rozumieć?

Agnieszka: Jak zawsze! Zechciałabyś jej coś pożyczyć?

Monia Lisa: Moja szafa należy do was, powiedz co macie, a co wam jeszcze brakuje?

Agnieszka: Mogłabyś użyczyć nam swojego kożuszka?

Monia Lisa: O ko
żuszku zapomnij! Proponuję kozaczki.

Agnieszka: Nie, kozaczki nam niepotrzebne, bo Marzanna jest na kiju!

Monia Lisa: To jeden kozak?


PRZERWA NA MUZYKĘ - Marek Grechuta "Wiosna, ah to Ty"

Agnieszka: Przed przerw
ą rozmawiałyśmy na temat mojej Marzanny, wiem, że jesteś w stanie użyczyć mi jednego kozaka dla niej. To dużo, doceniam. Dorzucisz jakąś bluzeczkę i będzie w porządku. Powiedz, jak zamierzasz przywitać wiosnę, jak spędzisz pierwsze dni wiosny?

Monia Lisa: Powinnam powiedzie
ć, że chlebem i solą? Otóż nie. Przywitam ją w gronie rodzinnym, wśród najbliższych.

Agnieszka: Dobrze, zostawmy to. Chocia
ż kalendarzowa wiosna dopiero za kilka dni, trzeba przyznać, że zima żegna się z nami z klasą. Dzisiaj mieliśmy ok 20 stopni, ludzie porozbierali się, w środkach komunikacji miejskiej pachnie wiosną...
 
Monia Lisa: Chcia
łoby się powiedzieć, cuchnie. W tym miejscu powinnyśmy zaapelować do słuchaczy: używajcie antyperspirantów! Nie bójcie się ich!

Agnieszka: Wychodzimy spoceni z przegrzanego pomieszczenia na powietrze, wiosenny wietrzyk powiewa...

Monia Lisa: Przeziębienie gotowe!

PRZERWA NA MUZYK
Ę - Skaldowie "Wiosna"

Agnieszka: Przed przerw
ą mówiłyśmy na temat nieodłącznego elementu wiosny, czyli przeziębieniu...

Monia Lisa: Czy
żbym widziała wydzielinę wydobywającą się z Twojego nosa?

Agnieszka: Nic Ci nie umknie. Z autopsji mog
ę powiedzieć, żebyście nie ufali tej pogodzie. Jest zdradliwa. Inaczej skończycie jak ja, staniem w długich kolejkach do lekarza, potem apteki.



Monia Lisa: A tam zakup nierefundowanych leków, z pewnością Twój portfel nieźle ucierpiał.
Agnieszka:
Żebyś wiedziała.

Monia Lisa: Zrzuci
łaś już zimową oponkę?

Agnieszka: Niejedn
ą! Zaskoczę Cię! Zrzuciłam 4 zimowe opony.

Monia Lisa: Nie mówi
łam o tych, dobrze wiesz co miałam na myśli. Widzę, że to trudny temat, zostawmy to. Nie masz wrażenia, że był to nasz najgorszy program?

Agnieszka: Zobaczysz za tydzie
ń!

A jak Wy moi nieocenieni Czytelnicy zamierzacie spędzić pierwsze dni wiosny? Czekam na Wasze wiadomości, listy, e-maile, telefony, faxy, gołębie itp. Przypomnę tylko, że nie zamierzam tego czytać, a tym bardziej reagować.













3 komentarze:

  1. Ta twoja Marzanna wygląda jak strach na wróble! Nie żebym się czepiała!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Poprzedni właściciel, mieszkaniec Obornik Śląskich, ręczył, iż przedmiotem handlu jest marzanna :O

    OdpowiedzUsuń
  3. Marzanny się nie kupuje!!!!!!! A na przyszłość trzeba bedzie się poradzić specjalistów!!!!!

    OdpowiedzUsuń