Tuż przed świętami często zabieramy się za generalne
porządki naszych
mieszkań. Jak możecie się domyślić, przed świętami
wielkanocnymi nie zdążyłam ich poczynić, bożonarodzeniowe
dopiero za pół roku...no
nic, może się uda. W końcu organizacja czasu to moja mocna strona.
Co było inspiracją sprzątania? Nie
wszechobecny i wszechogarniający mnie bałagan, o
nie...ani grube ilości kurzu kłębiące się pod łóżkami, na meblach, podłodze, całym mieszkaniu, o nie...ani wizyta rodziny, nieee...wszyscy
znają Królową Bajzlu. Zatem co takiego?! Oczywiście obejrzany odcinek Perfekcyjnej Pani Domu, kobiety,
która swój dom sprząta w pełnym makijażu, starannej fryzurze i pięknie dobranej sukience. Na girach obowiązkowo muszą być szpilki! Nie chciałam być gorsza. Ubrałam swoją studniówkową sukienkę, wymalowałam facjatę, włożyłam kozaczki i
przystąpiłam do działania. Chciałam być jak ta urocza polska Perfekcyjna Pani Domu. Najpierw
wpadłam w szał czyszczenia mebli. W ruch poszedł domestos, ręczniki papierowe, gąbki i inne
akcesoria. W mig wszędzie aż lśniło. Ponieważ nie mam do siebie zaufania, przeszłam do TESTU BIAŁEJ RĘKAWICZKI.
Przejechałam palcem po
meblach, po czym powiedziałam: "Brawo! Tutaj jest czysto!"
Kolejnym etapem moich porządków było pranie zasłon i
firanek. Do tego zadania użyłam popularnych granulków KRET. Dalej odkurzanie i porządkowanie szafy. Ubrania układałam według kolorów, jednym ruchem ręki. Przy okazji sprzątania
pozbyłam się paru
bibelotów, papierów, zbędnych rzeczy. Resztę powkładałam w koszyczki, które oznaczyłam wielobarnymi karteczkami przepięknej urody.
Działałam szybko
i prężnie, bowiem w głowie kołatały mi się słowa prowadzącej
program kierowane do obydwóch uczestniczek. Pozwólcie, że kilka z nich przytoczę:
- "Mogę Ci coś powiedzieć szczerze? Nie
wierzę, że Ci się uda" - kiedy ja chciałam, ażeby mi się udało, pragnęłam tego jak
niczego innego. A najbardziej pragnęłam SZARFY
ODPOWIEDZIALNOŚCI, którą dostają uczestniczki programu . Ja oczywiście przygotowałam takową sama. Zdolna bestia.
- "Od tego nie uciekniesz, musisz to zrobić, musisz się tego nauczyć..." - toć ja nie chciałam nigdzie uciekać, zresztą nie bardzo miałabym dokąd?!
- "Od tego nie uciekniesz, musisz to zrobić, musisz się tego nauczyć..." - toć ja nie chciałam nigdzie uciekać, zresztą nie bardzo miałabym dokąd?!
-
"Weź się dziewczyno do
roboty!" - przecież sprzątam od kilku godzin. Gocha, nie stresuj ludzi. Mieszkanie to nie muzeum. Zdążymy. Do Świąt Bożonarodzeniowych jeszcze kawałek, zdążymy. Jeśli nie, zakupię AJROBOT RUMBA - nagrodę główną w konkursie czystości. :D Małgosia mówiła, że kiedy ja odpoczywam, robot sprząta. Fajna
sprawa. Nie mówię nie. Z takim
facetem można się dogadać i podzielić... może nie obowiązkami, ale
zadaniami.
Moi Drodzy, każdy kto ma problem z czystością, z zachowaniem porządku, z organizacją życia domowego, pozadomowego, zgłaszajcie się nie tam do programów telewizyjnych (chyba, że ktoś z Was ma parcie na szkło), zgłaszajcie się do Moni Lisy. W szybki, przystępny sposób opowiem Wam o moich tajnikach (nie)sprzątania, o tym jak odnaleźć siebie podczas gdy wszystkie rzeczy są "pod ręką", w dosłownym tego słowa znaczeniu, jak przeżyć kiedy jedyną rzeczą jaką potrafię zrobić w kuchni jest galaretka w proszku (owocowa rzecz jasna!).
Moi Drodzy, każdy kto ma problem z czystością, z zachowaniem porządku, z organizacją życia domowego, pozadomowego, zgłaszajcie się nie tam do programów telewizyjnych (chyba, że ktoś z Was ma parcie na szkło), zgłaszajcie się do Moni Lisy. W szybki, przystępny sposób opowiem Wam o moich tajnikach (nie)sprzątania, o tym jak odnaleźć siebie podczas gdy wszystkie rzeczy są "pod ręką", w dosłownym tego słowa znaczeniu, jak przeżyć kiedy jedyną rzeczą jaką potrafię zrobić w kuchni jest galaretka w proszku (owocowa rzecz jasna!).
I co
najważniejsze, będziemy powtarzać sobie, że nie jesteśmy kurami domowymi, że nie wszystko
musi być idealne w domu, że to nasi
faceci powinni zaangażować się w prace domowe, gotowanie, pranie i prasowanie. Że to oni są do tego
stworzeni.
Na
warsztaty "Bądź Królową Bajzlu" można się zapisywać pod adresem
e-mailowym: monitour.blog@gmail.com
ZAPRASZAM SERDECZNIE!
Już widzę autorkę w pełnym makijażu z mopem :P
OdpowiedzUsuńJa widziałem :P
OdpowiedzUsuń